niedziela, 25 listopada 2012

Choinka z makaronu

Witam wszystkich na moim blogu :) a szczególnie nowych obserwatorów.
Dziękuję że jesteście i chcecie oglądać i komentować moje prace.
Czas choinek się zaczął więc i u mnie 
złota, 60 centymetrowa, makaronowa choineczka.
Myślałam, że jak przestanę na kilka dni kręcić słomki papierowej wikliny 
to paluszki mi odpoczną, 
a tu niespodzianka - poparzenia od kleju na gorąco jeszcze bardziej nieprzyjemne! 
Co tam "dyskomfort bolesny" ważne że skończona! 



Dziękuję ze jesteście, zaglądacie i komentujecie :))
pozdrawiam serdecznie :*

12 komentarzy:

  1. Choineczka cudna:)Podziwiam aż 60 cm:)Oj a paluszki bolą i to bardzo jak się poparzy:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę boli, ale w poniedziałek dalej do dzieła:)

      Usuń
  2. Takiej choinki jeszcze nie widziałam CUDO!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. piękna :) coś wiem o tych poparzonych palcach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita :) Nie wiedziałam, że da się coś tak ślicznego zrobić z makaronu^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Takiej wersji makaronowej choinki nie widziałam ;) Rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu jestem zaskoczona bo nie wiedziałam ,że z makaronu może powstać takie dzieło.Z drugiej strony-jak ktoś kreatywny to wiele może powstać różnych,ciekawych i niezwykle pomysłowych form.
    Jesteś bardzo kreatywna! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj zakręcona dziewczyno!!!!

    Dzięki za odwiedzinki, pszyszłam z rewizytą i obejrzeć tę wspomnianą przez Ciebie kolię i nijak nie wiem gdzie jej szukać, pomóż bom jej bardzo ciekawa, pozdrawiam serdecznie, Magnolia57

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna! a jaka duża, kiedys tez probowałam zrbić coś z makaronu:-) ale przy drugim "makaroniku"pistolet do kleju przestał działać i tyle było zabawy:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)))

Translator