wtorek, 15 kwietnia 2014

Jarmark Wielkanocny w Płocku

Witajcie; dziś relacja z drugiego dnia jarmarku 
jaki odbył się w naszym mieście ( patrz poprzedni post).
Mój kramik prezentował się tak....


 Kurkowe stadko też znalazło się wśród innych różności.

 Szydełkowa firaneczka mojej mamy - oczywiście w zajączki.

 Nasze jajko nie było takie wielkie jak te malowane w czwartek, 
ale za to najmłodsze dzieci miały frajdę bo gdy je popychały to ono wstawało...hi hi hi...
 niektóre mamy myślałam że dostaną zawału - reakcja z rodzaju "BEZCENNE".

Jutro przedstawię Wam "Pana Koralika" tylko zapytam
 czy mogę umieścić w necie fotki na których jest jego osoba... 
a jeśli nie, to pokarzę Wam koralikowe cuda jakie Darek robi:]
do miłego :)
-wasza aga
P.S. Kłopoty z komputerem sprawiły iż post o Darku i jego cudeńkach będzie w innym terminie
 - bardzo przepraszam :(((


7 komentarzy:

  1. Super! I widzę, że pogoda dopisała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniały kramik:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie stoisko wygladalo :) sama uwielbiam kiermasze, choc nie zawsze mam szczescie dobrze sprzedac (czasem wydane koszty mi sie nie wracaja) ale uwielbiam atmosfere kiermaszy, rozmowy z innymi rekodzielnikami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój kramik wyglądał wspaniale! Kolorowe, piękne prace z pewnością przyciągnęły wiele zainteresowanych osób:) A to duże jajo- rewelacja:) A i firanka szydełkowa mamy prześliczna:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie. Niestety w mojej okolicy nie organizuje się takich kiermaszy, szkoda,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowności - kochana dla ciebie oraz twych bliskich życzę zdrowych i spokojnych świąt wielkanocnych buziaki śląc Marii z rodziną

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)))

Translator