sobota, 27 lipca 2013

worek na kasę

Witajcie; dziś jeszcze gorące worki na kasę. 
Moja koleżanka wymyśliła, że da prezent ślubny
 swojej chrześniaczce w monetach 2 zł i 5 zł
 i jak już uzbierała odpowiednią kwotę 
to problemem stało się zapakowanie ciężaru, ale... 
ale jak się okazuje można wybrnąć i z takiej sytuacji. 
Największą przeszkodą okazało się znaleźć materiał 
nie rozciągliwy a zarazem bardzo mocny. 
Uszyłam dwa worki z jasnego drelichu i 
ozdobiłam stymulując na trochę stare. 
W ruch poszła esencja kawowa, a potem stempelki
 i tusz do embossingu na gorąco 
i na koniec na tusz odrobina pudru złotego. 
To wszystko potraktowałam nagrzewnicą 
i jeszcze dodatkowo dobrze rozgrzanym żelazkiem
 ( oczywiście przez papier do pieczenia). 
Nawet nie pomyślałam, że tym sposobem 
otrzymam efekt trwałego nadruku na tkaninie:))
 Interpretacja prezentu jest prosta: worek to żołądek młodych, 
w którym znajdują się motyle ( ok 3.5 kg monet ). 






Motyle podsunęło mi wyzwanie
i tam też posyłam mój worek-żołądek z motylkami:)))
 hi, hi, hi....


Dziękując za wszystkie odwiedziny i serdeczne słowa komentarzy mocno całuję:*

7 komentarzy:

  1. Pomysł fantastyczny.pozdrawiam .w wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Jola

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł :) Worki prześliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł świetny:)Woreczki prezentują się super:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo oryginalny pomysł:) Woreczki wyszły śliczne:) PS: jutro biegnę na pocztę bo "paczuszka" już zapakowana;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny, ale liczenia monet młodej parze współczuję :)
    I wciąż się zastanawiam co to ten embo na gorąco, muszę troszkę poczytać na ten temat.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa :)))

Translator