Hej; zimno i ponuro ale ja dziś wspominam ciepłe dni Jarmarku Wielkanocnego i niezwykle sympatycznego człowieka z jakim przyszło mi sąsiadować na tej imprezie "Pana koralika". Wcześniej już wspominałam o Darku i jego niezwykłych zdolnościach nizania koralików. Moje nawet najpiękniejsze słowa nie oddadzą tego co potrafią zdziałać wyobraźnia i oddanie rękodziełu, dlatego niech przemówią zdjęcia :
Ja tak nie potrafię.... a wy??????
- aga
Świetne :) Ja trochę potrafię działać z muliną ale nie na taką skalę
OdpowiedzUsuńto nie mulina, to małe koraliki nanizane na żyłkę- bardzo pracochłonne zajęcie
UsuńDarek wędruje ze swoimi wielkimi torbami pełnymi cudeniek z koralików po całej Polsce. Wydaje się, że człowiek z taką wadą wzroku nie jest w stanie "okiełznać" malutkich "pchełek z dziurką" - jemu się udaje. Może właśnie ta jego "ułomność" daje mu tyle cierpliwości i wiary w to co robi. Osiągnął bardzo dużo i pewnie jeszcze wiele przed nim ....
OdpowiedzUsuńJakie to fantastyczne ,że jest tak wiele uzdolnionych,cierpliwych osób.I ,że możemy takimi cudami cieszyć nasze oczy.
OdpowiedzUsuńWspaniałe koraliki
OdpowiedzUsuńWow! Wygląda to niesamowicie efektownie :)
OdpowiedzUsuń